Dzisiejsza Ewangelia mówi - Cudowny połów ryb i powołanie Apostołów (Łk 5,1-11). Lecz Jezus rzekł do Szymona: „Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił”. I przyciągnąwszy łodzie do brzegu, zostawili wszystko i poszli za Nim. Ramy Kościoła. Ta mnogość ryb, która powoduje, że rozrywają się sieci, jest symbolem Kościoła, w którym nie mieszczą się wszyscy . Sieci, ten symboliczny Kościół, czasami rozrywają się pod naporem wiernych. Kościół Cię nie ogarnie, wszędy pełno Ciebie - pisał Kochanowski i rzeczywiście tak jest. Bóg jest większy niż Kościół, Bóg jest większy niż wspólnota wierzących i nawet kiedy wspólnota nie ogarnia każdego, to Bóg ogarnia osobiście nawet tych, którzy się w Kościele nie zmieścili, dlatego jeżeli mamy ferować wyroki na niewierzących, na niepraktykujących, to róbmy to z tą myślą, że Jezus Chrystus naprawdę wie lepiej od nas. Kim jestem, żeby sądzić swoich braci? Módlmy się: Panie, Ty dziś zapraszasz mnie, abym wypłynął na głębię, abym szukał tego, co może mi dać jedynie Twoje Słowo. Prowadź mnie, Mistrzu, Twoimi drogami, abym bez lęku szedł za Tobą, choćby nie była to właściwa pora na połów. Amen. Edycja Świętego Pawła
|
|
Modlitwa Pawła o postęp duchowy Kolosan (Kol 1,9-14). Bracia: Od dnia, w którym usłyszeliśmy o was, nie przestajemy za was się modlić i prosić Boga, abyście doszli do pełnego poznania Jego woli, w całej mądrości i duchowym zrozumieniu, abyście już postępowali w sposób godny Pana, w pełni Mu się podobając, wydając owoce wszelkich dobrych czynów i rosnąc przez głębsze poznanie Boga. Niech moc Jego chwały w pełni was umacnia do okazywania wszelkiego rodzaju cierpliwości i stałości.
Z radością dziękujcie Ojcu, który was uzdolnił do uczestnictwa w dziale świętych w światłości. On uwolnił nas spod władzy ciemności i przeniósł do królestwa swego umiłowanego Syna, w którym mamy odkupienie, odpuszczenie grzechów. "Konieczne jest towarzyszenie innym przez modlitwę, aby doszli do poznania woli Boga i postępowali tak, jak się Panu podoba. Tam, gdzie mądrość i duchowe zrozumienie, tam również dobre czyny człowieka i głębsze poznanie Boga. Bóg umacnia nas, kiedy Go wielbimy. Wchodzimy w bliskość z Nim przez cierpliwość i wierność temu, co jest Bożym myśleniem.
Bez umocnienia Bożego, nic co dobre, szlachetne i czyste, nie możemy uczynić. W dziękczynieniu Panu jest siła radości umożliwiająca zniesienie każdej ciemności, każdej przeciwności. Bóg uwalnia nas spod władzy ciemności, czyli myślenia i odczuwania przeciwnego Bogu. Dorastamy do życia duchowego pozwalając Bogu na prowadzenie nas przez ciemność, czyli niezrozumienie Jego zamiarów. Bóg uwalnia, oczyszcza, uzdrawia, uświęca, obdarowuje mądrością i duchowym zrozumieniem. Wszystko, czego poszukujemy, czego pragniemy, co jest naszym najgłębszym marzeniem, jest w Nim."
|
|
Pozwól, że powierzę ci sekret, który doprowadził mnie do celu. Moja siła leży jedynie w mym uporze.
Ludwik Pasteur
|
|
Nie odkładaj na jutro życia, bo nikomu nieznana ta pora, gdy jutro - to nasze dzisiaj, nigdy nie stanie się wczoraj.
|
|
Koniec mowy. Wszystkiego tego wysłuchawszy: Boga się bój i przykazań Jego przestrzegaj,
bo cały w tym człowiek! Bóg bowiem każdą sprawę wezwie na sąd, wszystko, choć ukryte: czy dobre było, czy złe. ( Koh 12, 13-14)
|
|
BIBLIA - albo ta KSIĘGA będzie Cię trzymać z dala od grzechu, albo GRZECH będzie Cię trzymać z dala od tej księgi!
|
|
NARODZENIE NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY. Akt Poświęcenia Kościoła w Polsce Niepokalanemu Sercu Maryi. Dzisiejsza Ewangelia mówi - Maryja poczęła Jezusa za sprawą Ducha Świętego (Mt 1,1-16.18-23). A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: „Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emanuel”, to znaczy „Bóg z nami”. Biorąc Maryję, bierzesz Jezusa. Nie bój się wziąć do siebie Maryi - tak mówi anioł do Józefa, ale tak też mówi dzisiaj Bóg do każdego z nas.. I dlatego rodzi się pytanie. Dlaczego mielibyśmy się bać Maryi, przecież z nią związane są nasze najlepsze doświadczenia, uczucia, emocje, przecież nikt się nie boi wziąć do siebie mamy, kobiety, która na pewno nie może nam uczynić krzywdy. A jednak anioł mówi: Nie bój się wziąć Maryi. Co jest w domyśle? Myśl, że biorąc do siebie Maryję, biorę także Jezusa i ta decyzja jest już decyzją bardzo poważną. Jest decyzją brzemienną w skutkach. I warto to sobie uzmysłowić. Tam, gdzie idzie Maryja, tam idzie Jezus. I On będzie chciał czynić cuda, będzie chciał wywrócić nasze życie do góry nogami, ale jeśli się nie zawahamy, jeśli się nie wystraszymy, to ta rewolucja, której dokona Jezus, odmieni nasze życie tak, że stanie się ono po prostu dobre i piękne. Módlmy się: Panie, otwórz mnie na działanie Twojej łaski, abym tak jak Maryja i Józef potrafił zawierzyć Ci pomimo lęku i niepewności. Niech przesłanie Twojej Ewangelii stale ujawnia się w moim życiu. Amen. Edycja Świętego Pawła
|
|
Z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło (Mt 1,18-23). "To takie ważne, by widzieć w swoim życiu i życiu innych, bardziej tajemnicze działanie Boga, niż nieprawość człowieka."
|
|
Maryja jest misjonarką zbliżającą się do nas, by nam towarzyszyć w życiu, otwierając serca na wiarę swoim macierzyńskim uczuciem.
papież Franciszek
|
|
Dzisiejsza Ewangelia mówi - Chrystus jest panem szabatu (Łk 6,1-5). Jak łatwo jest krytykować.
Faryzeusze, którzy mówią uczniom Jezusa, że nie wolno łuskać kłosów w szabat, zadziwiają swoim zachowaniem. Odważyli się skrytykować uczniów, ale nie odważyli się zganić/upomnieć Jezusa za to, że podróżuje w szabat. To bardzo ciekawe, że zaatakowali słabych, a mocnego, którego się bali, nie odważyli się tknąć. Pozornie dbają o prawo, a tak naprawdę szukają okazji, żeby skrytykować człowieka, żeby go zgnębić. Oto pobożność, która nie ma nic wspólnego z troską o prawo Boże.
Módlmy się: Panie, daj mi nieustannie radować się wolnością, którą mnie obdarzyłeś, i ucz mnie rozpoznawać to, co do Ciebie prowadzi, i odróżniać to, co od Ciebie oddziela, aby jedynym celem każdego mojego działania była zawsze Twoja chwała. Amen. Edycja Świętego Pawła
|
|
Bóg pojednał nas ze sobą przez śmierć Chrystusa (Kol 1,21-23). Bracia: Was, którzy byliście niegdyś obcy dla Boga i Jego wrogami przez sposób myślenia i wasze złe czyny, teraz znów Bóg pojednał w doczesnym ciele Chrystusa przez śmierć, by stawić was wobec siebie jako świętych i nieskalanych, i nienagannych, bylebyście tylko trwali w wierze, ugruntowani i stateczni, a nie chwiejący się w nadziei właściwej dla Ewangelii. Ją to posłyszeliście głoszoną wszelkiemu stworzeniu, które jest pod niebem, jej sługą stałem się ja, Paweł. "Człowiek może stać się wrogiem Pana Boga przez to, w jaki sposób myśli i o czym myśli. Treść myślenia odsłania treść ludzkiego życia, a tym samym odpowiada na pytanie, przez kogo dany człowiek jest prowadzony. Jakie myślenie, takie życie, a tym samym, taka również zależność od drugiego, taka zdolność do zaufania drugiemu. Złe myśli, to i złe czyny. Tak rodzi się w sercu człowieka wrogość wobec Boga. Może nie tyle rodzi się, ile ujawnia, odsłania.
Bóg przekracza ludzką wrogość myśli i czynów swoim przebaczeniem. W przebaczeniu jest zwycięstwo Boga, a także człowieka, kiedy to przebaczenie zostaje przyjęte. Stajemy się mądrymi, czystymi, rozważnymi, przyjmując Boże przebaczenie, które jest niczym innym, jak Jego miłosierdziem. Bóg pragnie naszej świętości, czyli czystości serca, dobroci myśli, piękna czynów, zaufania Jemu i przyzwolenia na prowadzenie. Dorastamy przez całe życie do bycia bez zarzutu przed Bogiem. Jak to osiągnąć? Trwać w wierze, być wiernym temu, co mówi Bóg, nie podejrzewać Boga o to, że jest moim przeciwnikiem, lecz ufać, że jest moim Panem, któremu zależy na moim szczęściu wiecznym. Poznajemy, że idziemy za Bogiem wtedy, kiedy jest w nas nadzieja. Nadzieja jest istotnym elementem w sensownym, mądrym życiu człowieka. Złożona w Bogu poszerza serce, a nadmierna troska o doczesność zawęża je. Nie oznacza ona pogodnego nastroju, w jakim się człowiek znajduje, lecz jest to życie dla przyszłości. O tyle żyjemy chrześcijańską nadzieją, o ile odpowiadamy Bogu na wezwanie, które do nas kieruje. Konieczne staje się poszukiwanie Boga, odkrywanie tego, co dla nas przygotował. Nie jest istotne to, w jakim stanie ducha się znajdujemy w danej chwili, lecz bez względu na samopoczucie, podążamy za wskazaniami Boga. To właśnie nadzieja dodaje nam odwagi, byśmy stanęli po stronie dobra również tam, gdzie wydaje się, że jest to sytuacja beznadziejna. Nadzieja chrześcijańska jest pierwszym wielkim pocieszeniem." Miejcie nadzieję!
|
|
Bóg podtrzymuje całe moje życie. (Ps 54,3-4.6 i 8) Wybaw mnie, Boże, w imię swoje, mocą swoją broń mojej sprawy. Boże, słuchaj mojej modlitwy, nakłoń ucha na słowo ust moich. Oto mi Bóg dopomaga,
Pan podtrzymuje me życie. Będę Ci chętnie składać ofiarę i sławić Twe dobre imię.
|
|
Ja jestem drogą, prawdą i życiem, nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie. (J 14,6)
|
|
W życiu wybierać musimy między łatwą porażką a trudnym zwycięstwem.
Marek Dziewiecki
|
|
"Kto w pełni żyje życiem sakramentalnym, ten nigdy nie jest sam."
|
|
"Prowadząc życie duchowe, nawiązując bliską relację z Trójcą Świętą, z Maryją, ze Świętymi w Niebie, z duszami czyśćcowymi - modląc się do nich, doświadczając Ich wstawiennictwa i opieki nie odczuwa się samotności. I to jest pewne, że to człowieka zmienia, co może budzić niezrozumienie lub odrzucenie w naszym środowisku. Może to być sygnałem, że idziemy dobrą drogą, jaką wytyczył nam Pan Jezus. Mam wrażenie, że ludzie żyjący tylko życiem ziemskim/doczesnym mają przymus aby ciągle zapewniać sobie rozrywki, atrakcje, żyją od imprezy do imprezy, nawiązują coraz więcej znajomości, a ciągle im mało, ciągle za czymś tęsknią. Odłączeni od Boga Źródła Miłości, Pokoju, Wszystkiego co naprawdę dobre są samotni, nawet w gronie rodziny i przyjaciół, bo z dala od Stwórcy, który może zaspokoić ich pragnienia. Są jak marionetki pociągane za sznureczki, dają sobą manipulować. Mistycy doskonale to czuli i dlatego "odchodzili" od takiego życia, aby być bliżej Boga, który czeka w świecie duchowym/wiecznym." siostra
|
|
zespół lumen - "błogosławieni czystego serca" (muzyka: "kochać tylko ciebie").
***s://***youtube.com/watch?v=chugvo-rx3c
|
|
Dzisiejsza Ewangelia mówi - Upomnienie braterskie (Mt 18,15–20). Jezus powiedział do swoich uczniów: „Gdy twój brat zgrzeszy przeciw tobie, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź ze sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków opierała się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi. A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik. Zaprawdę powiadam wam: Wszystko, co zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie.Dalej zaprawdę powiadam wam: Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec, który jest w niebie. Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich”. "Upominając, bardzo często moralizujemy, sądzimy, wskazujemy jedynie na błędy człowieka. Inni uważają, że należy pozwolić każdemu robić to, co chce, co sam uważa za słuszne. Kiedy milczymy i nie reagujemy na ewidentne przejawy niesprawiedliwości, zła, okrucieństwa, ujawnia się nasz lęk, obawa o siebie, o najbliższych. Tymczasem, jako osoby wierzące, jesteśmy odpowiedzialni za zbawienie innych. Konieczne staje się jednak zachowanie pewnych zasad w upominaniu. Nie można upominając poniżać, niszczyć, psychicznie terroryzować. Jeśli nie zależy nam na drugim, nie będziemy starali się mu pomóc. Nasze upominanie bywa złośliwe, aroganckie, agresywne, ogólnie mówiąc nieuprzejme. Tymczasem nie powinno być ono ukazywaniem swojej wyższości, własnego znaczenia. Upominanie przynosi to, na co czekamy, kiedy zależy nam na człowieku, na jego samopoczuciu, na jego przyszłości. Źle upominając, ranimy innych, tworzymy skutek w postaci żalu, pretensji, rozczarowania, frustracji. Upomnij brata. Upomnij w cztery oczy. Nie włączaj innych w to, co widziałeś. Zachowaj dyskrecję, a wówczas będziesz słuchany i szanowany w tym, co mówisz. Jeśli ktoś nie słucha Twojego upomnienia, pójdź do niego z jednym lub dwoma tymi, których on darzy zaufaniem. Chodzi o osoby dyskretne i mądre.
Trzeci etap polega na poinformowaniu Kościoła, czyli wspólnoty wierzących, których zadaniem jest modlitwa w intencji upominanego oraz szczera miłość. Co czynić, kiedy ktoś nie chce słuchać upomnienia wspólnoty, braci i sióstr w wierze? Zachować się tak, jak to czynił Pan, czyli okazywać cierpliwość i miłość, która wszystko znosi, wszystko przetrzyma. Czekać na przemianę człowieka, brata w wierze, odnajdując inne sposoby umożliwiające jego przemianę (opamiętanie się)."
|
|
Obowiązek upominania (Ez 33,7–9).To mówi Pan: „Ciebie, o synu człowieczy, wyznaczyłem na stróża domu Izraela, abyś słysząc z mych ust napomnienia, przestrzegał ich w moim imieniu. Jeśli do występnego powiem: »Występny musi umrzeć«, a ty nic nie mówisz, by występnego sprowadzić z jego drogi, to on umrze z powodu swej przewiny, ale odpowiedzialnością za jego śmierć obarczę ciebie. Jeśli jednak ostrzegłeś występnego, by odstąpił od swojej drogi i zawrócił, on jednak nie odstępuje od swojej drogi, to on umrze z własnej winy, ty zaś ocaliłeś swoją duszę”.
|
|
Słysząc głos Pana, serc nie zatwardzajcie. Przyjdźcie, radośnie śpiewajmy Panu, wznośmy okrzyki ku chwale Opoki naszego zbawienia, stańmy przed obliczem Jego z uwielbieniem, radośnie śpiewajmy Mu pieśni. (Ps 95,1–2.6–7ab.7c–9)
|
Strona 7 z 43
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|